Taka sama podjarka była jak Małysz przestał skakać, skoki już przestały byś sportem narodowym
Potem przeszli trochę na piłkę ręczną, no i to samo dzieje się z Robertem.
Ja osobiście nie mam parcia na wyniki, nawet nie łudzę się że kiedykolwiek dogoni czołówkę, ale sam fakt że tam jest i jeździ w F1 już wystarczy A jak będzie coraz lepiej to tylko fajny dodatek, fajnie się patrzy na wygrywanie, jednak nie wydaje mi się by trafił do chociaż by Redbulla czy Renaulta aby coś powalczyć. Grunt że facet czerpie fun i zarabia po tym co go spotkało
Ja jedyne co bym sobie marzył w tym temacie, to żeby utrzymał się w F1 i mógł gdziekolwiek pojeździć kolejny sezon. Dla mnie to będzie duży sukces.. a jakby miał trafić do lepszego zespołu to już w ogóle bajka.
Trochę myślałem, że Robert jako "dobry inżynier" po roku spędzonym w Williamsie wie co tam się dzieje i świadomie idzie w to, bo da radę wycisnąć z zespołu i bolidu poziom, który pozwoli na jakąkolwiek walkę ..Po tym wszystkim co się słyszy to szkoda chłopa, bo chyba stać go na więcej, a zespół na to nie pozwoli.
Trzeba myśleć pozytywnie. Bolid ma potencjał tylko mechanicy i inżynierowie muszą zrobić swoje. Ja się cieszę, że jeździ znowu w F1. Po dzisiejszych rozmowach widać uśmiech na twarzy Roberta i to jest najważniejsze. Trzymamy kciuki za Niego jak i za cały zespół i oby było coraz lepiej z wyścigu na wyścig
Z informacji Russella to wychodzi, że ma poważny problem, ale nie zdradzają o co chodzi.. Trzeba trzymać kciuki i cieszyć się, że Robert dokonał niemożliwego i znowu jest w F1.
Clarkson w ostatnim odcinku Grand Tour bardzo pochlebnie wypowiadał sie o RK. Miło sie tego słuchało, ze nawet przez niego nich został zauważony i doceniony.
Wczoraj myślałem, że się rozpłaczę, jak zobaczyłem, że Leclerc, który jechał piękny wyścigu na sam koniec musiało mu się zepsuć odzyskiwanie energii Dobrze, że Renault na sam koniec, na tym samym zakręcie zepsuło sie(to jest szok, obydwa bolidy w jednym miejscu). Przynajmniej Leclerc zakończył na podium
Kogo obstawiacie na P1 dziś? Ja chyba chciałbym, żeby wygrał Bottas - byłaby to fajna historia po zeszłym roku, gdzie zwycięstwo wymknęło mi się pod sam koniec. Notabene ma na to spore szanse, bo jakoś zawsze dobrze mu szło na tym torze.
W kwestii Williamsa, aż trudno uwierzyć, że w 2017 roku mieli kierowce na podium... - teraz jedyne na co mogą liczyć, przy ogromnym szczęściu, to punktowane miejsce.
Punktowane miejsce raczej poza zasięgiem. W zeszłym roku punkty były możliwe na tych torach gdzie docisk nie jest tak ważny i było dużo prostych bo mieli fajne prędkości maksymalne. Teraz to jakaś tragedia, wczoraj porownywalem prędkości maksymalne Williamsa i Alfy Romeo i jest przepaść (315 vs 340km/h)
A wygra pewnie Ham, choć chciałbym żeby Max napsul im krwi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum