rols
Dołączył: 16 Kwi 2019 Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-27
Jak taka pogoda się utrzyma, to w zasadzie sezon motocyklowy będzie mógł trwać przez większą część roku.
Jak ktoś dużo jeździ, to wcześniej lub później lepiej jest zainestować w jakąś dobrą kurtkę skórzaną np taka jak ta tutaj: https://mcsonline.pl/kurtki-motocyklowe,cp173,pl.html
co wybralibyście na pierwsze przetarcie szlaków z dwoma kołami, priorytetem dla mnie jest jazda, nie siedzenie w garażu i naprawianie sprzętu; oraz wygląd - styl café racer / motocykle stylizowane na 50-60 lata. Oczywiście tylko 125 ccm.
albo olać to i kupić hondę pcx, bo zakup takiego skutera też rozważam.
Moje wnioski - albo chińczyk, tani zakup i tanie naprawy, albo używany w podobnej cenie starszy sprzęt, który jest trwały ale droższy w naprawach (ceny części). Nie mam doświadczenia, dlatego pytanie do Was, może poradzicie, może któryś chińczyk jest lepszy, czy iść twardo w sprawdzone marki ale sprzęt używany?
W kwietniu zdecydowałem się na cb125f 2015 (wtrysk!), kilka drobnych napraw - wymiana uszczelki dekla, uszczelniacze lag, wymiana klocków, linka sprzęgła; wymiana oleju i sprawdzenie luzów zaworowych..
W miejskim ruchu - bajka, zaś na szybszych arteriach czuć filigranowość, krótka skrzynia, notabene szkoda, że nie ma 6-ciu biegów, spalanie powtarzalne 2,08-2,30 l/100
(zasięg >400 km), vmax: licznikowe 115 kmh, blokada to skrzynia. Ubytków oleju brak.
Co dalej? Co po takiej potyczce z pierdzikiem i chęci robienia prawka A? Co polecacie? Chciałbym kiedyś gdzieś dalej niż 30 km od miasta pojechać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum