Od jakiegoś czasu ignoruję opinie kretynów, więc pozwólcie, że nie odniosę się do wszystkich wypowiedzi.
Bio, nie powiedziałem, że nie pływa ale jestem w stanie to zaakceptować, tak samo jak wydluzoną drogę hamowania ze 120 o kilkanaście metrów w upałach. Pamiętam o tym na codzień i jeżdżę dostosowując prędkość do warunków. Wiadomo, można na to spojrzeć od strony bezpieczeństwa i próbować je maksymalizować, ale bez przesady. Wtedy ktoś z Was mógłby z kolei napisać, że nie kupiłem topowych opon z ostatnich testów jakiegoś uznanego dziennikarza, albo że w komplecie nie zmieniłem jeszcze tarcz hamulcowych na większe.
To samo dotyczy fotelików. Kiedyś wystarczyły rozsądek i zapinanie pasów bezpieczeństwa, dziś jak kupisz fotelik Recaro, a nie Romer to się ludzie dziwnie patrzą 😁 Takie podejście traktuję z przymrużeniem oka bo i po co mam na siłę udowadniać swoje racje. Chcesz wydawać więcej pieniędzy by móc jeździć po drogach publicznych jeszcze 15km/h więcej - proszę bardzo. Ja wolę w tej sytuacji zmniejszyć prędkość, a zaoszczędzone dzięki temu pieniądze wydać na inne przyjemności. Moim dupowozem jest dosyć sztywny przednionapędowy Accord Cl7 na świeżych zimowkach, więc wolę takie pływanie niż jeżdżenie pezerdzewiałym, dymiącym flakiem z rozje*anym zawiasem na Pirelli P zero choćby z powodu łatwiejszego wyczucia utraty przyczepności kół.
Youtro, rolę kretyna w tej dyskusji Ty obejmujesz, a podejście właśnie takich ludzi jak Ty widać w ilości ofiar i wypadków jakie mamy w Polsce.
Youtro napisał/a:
pływa ale jestem w stanie to zaakceptować
Youtro napisał/a:
tak samo jak wydluzoną drogę hamowania ze 120 o kilkanaście metrów w upałach
Youtro napisał/a:
można na to spojrzeć od strony bezpieczeństwa i próbować je maksymalizować, ale bez przesady.
Youtro napisał/a:
Kiedyś wystarczyły rozsądek i zapinanie pasów bezpieczeństwa, dziś jak kupisz fotelik Recaro, a nie Romer to się ludzie dziwnie patrzą 😁
Jeśli ktoś nie maksymalizuje bezpieczeństwa swojego dziecka, bo kiedyś wystarczyły pasy to się dziwisz, że dziwnie patrzą? Moja wina, że Recaro nie jest tak bezpieczne jak Romer?
Youtro napisał/a:
Ja wolę w tej sytuacji zmniejszyć prędkość, a zaoszczędzone dzięki temu pieniądze wydać na inne przyjemności.
Akurat wiesz, gdzie będzie wypadek lub sytuacja i zmniejszysz prędkość do takiej, aby zniwelować chvvjowość zimówki w lato. No patrz, Jackowski.
Poprawa bezpieczeństwa w każdym jego wymiarze jest bezcenna. Jeśli twierdzisz inaczej to speak to the hand, because the face ain't listen..
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2019-04-14
youtro jest zbyt tępy by zrozumieć o czym piszemy. Takie zjeby wyeliminują się same. Uwaga, on pamięta, że jeździ latem na zimówkach i dostosowuje prędkość do opon, ale jest zbyt ograniczony, by uwzględnić możliwość wystąpienia awaryjnego hamowana, ale to nie istotne, wszak jeździ wolniej i oszczędza pieniądze Nie przeszkadza mu kilkanaście metrów dłuższa droga hamowania, a to wystarczy by na autostradzie wbić się pod naczepę, ale co tam youtro to rasowy kretyn LVL 999/100
Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 5757 Skąd: Bratislava
Wysłany: 2019-04-14
Youtro napisał/a:
Od jakiegoś czasu ignoruję opinie kretynów, więc pozwólcie, że nie odniosę się do wszystkich wypowiedzi.
Youtro napisał/a:
Bio, nie powiedziałem, że nie pływa ale jestem w stanie to zaakceptować,
Nie musiałeś mówić. Średnio ogarnięty kierowca wyczuwa różnicę.
Youtro napisał/a:
tak samo jak wydluzoną drogę hamowania ze 120 o kilkanaście metrów w upałach.
Youtro napisał/a:
Wiadomo, można na to spojrzeć od strony bezpieczeństwa i próbować je maksymalizować, ale bez przesady.
Youtro napisał/a:
To samo dotyczy fotelików. Kiedyś wystarczyły rozsądek i zapinanie pasów bezpieczeństwa, dziś jak kupisz fotelik Recaro, a nie Romer to się ludzie dziwnie patrzą 😁
Youtro - jak to jest mieć opinię, którą (tak jak napisałeś) powinieneś ignorować? Jeśli kilkanaście metrów drogi hamowania to dla Ciebie przesada, to życzę Ci, żeby Ci nie zabrakło chociażby tego metra czy 2, które może zakończyć się czyjąś tragedią.
Faktycznie - patrzenie z przymrużeniem oka na ewolucję bezpieczeństwa (nowsze, lepsze technologie) jest bardzo rozsądne. Dzieci też nie będziesz szczepił? Przecież jest jakiś procent przypadków z powikłaniami - popatrz z przymrużeniem oka, co tam będziesz słuchał głupot ludzi.
Youtro napisał/a:
Moim dupowozem jest dosyć sztywny przednionapędowy Accord Cl7 na świeżych zimowkach, więc wolę takie pływanie niż jeżdżenie pezerdzewiałym, dymiącym flakiem z rozje*anym zawiasem na Pirelli P zero choćby z powodu łatwiejszego wyczucia utraty przyczepności kół.
Jeśli już rzucasz takim porównaniem - może trzeba było kupić niezdezelowany, tańszy w eksploatacji samochód i mieć na dobre opony letnie? Druga sprawa - widziałeś kiedyś "przerdzewiałego, dymiącym flakiem z rozje*anym zawiasem na Pirelli P zero"? Czy to taka mityczna figura dla głupiego porównania/Januszowania?
W dzisiejszych czasach nawet całoroczne opony dadzą Ci więcej niż jazda na zimówkach w lecie. I można wydać mniej? Można. Ale lepiej dorabiać teorie, które potwierdzają Twoje zdanie.
_________________
Gumka23 napisał/a:
No to Bio ma rację.
Ostatnio zmieniony przez TorquedMad_Mind 2019-04-14, w całości zmieniany 1 raz
I jeszcze to porównanie starego Accorda, do jeszcze starszego auta... Jakby Accord konstrukcyjnie z 2003? roku był jakimś cudem techniki i bezpieczeństwa pomimo chvjowych opon
Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 5757 Skąd: Bratislava
Wysłany: 2019-04-14
Kubaa napisał/a:
I jeszcze to porównanie starego Accorda, do jeszcze starszego auta... Jakby Accord konstrukcyjnie z 2003? roku był jakimś cudem techniki i bezpieczeństwa pomimo chvjowych opon
Rozumiem, że jutro sprzedajecie swoje furki i rozglądać sie się za topowym modelem "Volvo 2019", w końcu maksymalizujecie bezpieczeństwo. Celowo piszę w cudzysłowiu, żeby nie wyszło to co z Pirelli
Na Waszym miejscu unikałbym dróg dwukierunkowy j by minimalizować szansę na zderzenie czołowe. Pamiętajcie też o zdrowej diecie... Kurde no niejeden grill Was minie w tym roku
Wracając:
Sądzę, że w większości dni w roku zimowa opona będzie lepszym rozwiązaniem. Pogoda też potrafi zaskoczyć. Dziś w nocy w Wałbrzychu padał śnieg, rano za oknem biało, jadąc po południu do Warszawy termometr pokazał 17 st. W upale na zimowej oponie nie dzieją się takie rzeczy jak w odwrotnym scenariuszu, wolę mieć zimówki ale spoko nikt Wam nie broni mieć opony nawet na 4 pory roku i żeby maksymalizować bezpieczeństwo woźcie te opony że sobą by nic Was nie zaskoczyło
Na bezpieczeństwo w największym stopniu wpływa refleks i zdrowy rozsądek przy podejmowaniu decyzji (np. co do prędkości). Potem sprawny zawias/ukł kierowniczy, a na 4 miejscu są opony. Jasne, że do VTI czy TypeR założyłbym letnie, ale do dupowozu, którego 95 procent jazdy to trasa Pruszków-Milanówek, Milanówek-Pruszków że średnią prędkością 50km/h? Come on...
Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 5757 Skąd: Bratislava
Wysłany: 2019-04-15
Youtro napisał/a:
Rozumiem, że jutro sprzedajecie swoje furki i rozglądać sie się za topowym modelem "Volvo 2019", w końcu maksymalizujecie bezpieczeństwo. Celowo piszę w cudzysłowiu, żeby nie wyszło to co z Pirelli
totalnie minąłęś się z płętą W sumei tak jak w całej argumentacji.
O wspomince refleksie i reakcjach nawet nie wspominam. Ale może to tylko ja wiem jak łatwo rozproszyć człowieka.
Moim dupowozem jest dosyć sztywny przednionapędowy Accord Cl7
tak sie składa, że mam taki dupowóz i na zimowej OEM 16' jak siei zrobiło cieplej ze jak to mówisz sztywnego auta zrobił się ponton. Wleciało lato 17' i auto zaczęło sie normalnie zachowywać przy już wiosennych temperaturach. Nie chce sprawdzać jak jeżdzi przy plus 20* taka zimówka
Kuwa a młody jezdzi w Axkid minikid 2.0 RWF. Chyba przeinwestowałem w jego zdrowie ....
Rozumiem, że jutro sprzedajecie swoje furki i rozglądać sie się za topowym modelem "Volvo 2019", w końcu maksymalizujecie bezpieczeństwo. Celowo piszę w cudzysłowiu, żeby nie wyszło to co z Pirelli
totalnie minąłęś się z płętą W sumei tak jak w całej argumentacji.
O wspomince refleksie i reakcjach nawet nie wspominam. Ale może to tylko ja wiem jak łatwo rozproszyć człowieka.
Płęta jest taka, że większy wpływ na bezpieczeństwo ma dostosowanie prędkości do warunków na drodze i wyćwiczenie odruchów w sytuacjach krytycznych niż najlepsza opona. Fizyka jest nieobłagana, a dobra letnia opona w cale nie gwarantuje bezpieczeństwa. Nie wierzę bezgranicznie prasie motoryzacyjnej koncernom oponiarskim - poddaję temat zdroworozsądkowej analizie i w MOIM przypadku dochodzę do wniosku, że mogę tak robić. I tak mam lepiej prowadzący się pojazd od tych, które można było spotkać na ulicach trzy dekady temu, a i w tamte nie miałbym najmniejszych oporów siadać i wozić swoje dzieci. Tak samo jak nie boję się jeździć/wozić motocyklem przy temperaturach poniżej 10 stopni. Jasne, że ubieram wtedy kask i zmniejszam prędkość do adekwatnej dającej poczucie panowania nad maszyną.
Do argumentów typu Jackowski ciężko jest mi się odnieść. Może właśnie dzięki braków zmiany opon stwarzam w tym roku nowy związek przyczynowo-skutkowy, dzięki któremu nie dostanę udaru za 89dni? Dlaczego nie pozostaliście w swoich łóżkach? Tak przecież byłoby najbezpieczniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum