Japończycy znani są ze swoich modowych ekstrawagancji. A jeśli chodzi o ubiór, to w Japonii (prawie) wszystkie drogi prowadzą do Harajuku.
Harajuku to młodzieżowa dzielnica w Tokio, która od Olimpiady w 1964 roku stanowi mekkę japońskich trendsetterów, a w ostatnich latach przyciąga również uwagę Europejczyków i Amerykanów. Nic dziwnego. Podejście Japończyków do stroju czyni ich wyjątkowymi.
Mieszkańcy kraju Kwitnącej Wiśni traktują strój jako uniform; dla nich każdy szczegół marynarki, spodni, butów to zaszyfrowana wiadomość. Jeśli więc znasz kod, możesz odcyfrować przesłanie. Czasem jest to proste (garnitur = biznesmen, szkolny mundurek = uczeń), ale w większości przypadków nie uda ci się bez uprzedniego przygotowania.
Szczególnie, gdy mamy do czynienia z kosupure, nazywanym też cos-play (od angielskiego wyrażenia costume play). Kosupure polega na przemienianiu się w kogoś innego. Najgorliwsze miłośniczki cos-play, młode Japonki nazywane shojo, przychodzą do Harajuku każdego dnia. Przebierają się i malują w toalecie kolejki Yamanote, która specjalnie ze względu na nie została powiększona i wyposażona w ogromne lustra. Później wychodzą na zewnątrz i przez te kilka godzin są dokładnie tą osobą, za jaką się przebrały.
Naśladują ulubione postaci z kreskówek i komiksów. Kopiują ich ruchy, miny, zachowania. I tak w Harajuku obok Czarodziejek z Księżyca możemy zobaczyć Alicje z Krainy Czarów, futrzane stwory oraz straszne zjawy - o Elvisie nie wspominając.
O shojo zrobiło się głośno za sprawą fotografa Shoichi Aoki. To on założył FRUiTS, najpopularniejszy japoński magazyn o modzie śledzący trendy z Harajuku. W 2001 roku najciekawsze zdjęcia Aoki zostały zebrane w album i wydane przez Phaidon.
Jednak prawdziwą popularność Harajuku zdobyło dzięki Gwen Stefani. Znana z zamiłowania do ekstrawaganckich strojów piosenkarka stała się wielką miłośniczką shojo. Zadedykowała im nawet jedną ze swoich piosenek. "Dziewczęta z Harajuku, jestem waszą największą fanką" - śpiewała. Podczas promowania płyty "Love.Angel.Music.Baby" towarzyszyły jej cztery Japonki wystylizowane tak, jak ich rówieśniczki z Tokio (no, może tylko trochę zamerykanizowane). Album okazał się wielkim sukcesem i rozsławił shojo na całym świecie.
Teraz naśladowniczki dziewcząt z Harajuku możemy spotkać wszędzie. Style takie jak gothic lolita (połączenie małej dziewczynki w czerni z wiktoriańską damą) czy decora (stroje polegające na założeniu na siebie jak największej ilości dodatków) możemy spotkać na europejskich czy amerykańskich ulicach. Najlepszym tego dowodem są hel looks, gdzie często można natknąć się na fińskie fanki japońskiego Harajuku.
PAT
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 115 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-04
hhaha tez im narobilem zdjec...dobre tam sa jaja, najlepsza jest aleja sklepowa ja tam zakupilem stroj smoka i tak w tym stroju roboilem prezentacje w szkole mistrzowskie sa ich ubory, ale najlepsze sa na roppongi dzielicy rozpusty tam to sa poubierane a raczej malo ubrane
a ja chce zobaczyc ladnego japonca haha bo jeszcze takiego nie widzialam
_________________ co dwa cvc to nie jeden
PAT
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 115 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-04
z roppongi nie mam zdjec nie robilem japonek gdyz mialem zakaz bo nie bylem sam wtedy, wkortce jak bede mial troche czasu, wrzuce fotki z japonii wkoncu z roznych dziedzin
Auto: BMW F15 X5 / Audi Q7 II / 911
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 4312 Skąd: Gdańsk / Bydgoszcz
Wysłany: 2007-10-08
O kuu...a Co to fcuken jest?? i jakie brzydule!! A gdzie ten temat z pieknymi japonkami?? umarl smiercia naturalna ?? czy jak Pawco jak takie cus umiesz znalezc to moze odswiezysz tamten temat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum