Co do odkurzaczy to chyba nie ma co przepłacać, xiaomi się sprawdza dobrze, jeździ kilka takich niewolników w mojej rodzinie. Mopowanie też działa spoko, chociaż jakichś mocno zaschniętych plam np po soku raczej nie ogarnie.
Ja kończę robić swoje mieszkanie z przeznaczeniem docelowo na moje biuro (homeoffice) ew kiedyś na wynajem. Myślałem że będę bardziej rozsądnie wydawał kasę ale jednak jak coś jest dla siebie to robi człowiek już w lepszym standardzie. Łazienka wyszła z 4k więcej niż zakładałem, podłoga drewniana też kosmos kasa jak dla mnie, ale od początku wiedziałem że chcę drewno. Ze 2 miesiace temu skończyliśmy urządzać mieszkanie u dziewczyny więc teraz to nie wiem sam czy jestem bardziej IT czy budowlanka bo czasu chyba jednak więcej poświęcam ostatnio na wykończeniówkę.
W kontekście robienia malego mieszkania dla siebie otworzyłem oczy jaką górę kasy trzeba mieć odłożoną/zakredytowaną żeby postawić ładny nowoczesny dom pod Gdańskiem nie za daleko od granicy miasta, na jakiejś większej dzialce tj. 2000-3000m2 bo marzy mi się kiedyś duży wolnostojący garaż. Muszę chyba dwa etaty robić i dziewczyna też. Sama działka 500-700k... u moich rodziców którzy mieszkają w małej miejscowości to samo można mieć za jedno zero mniej, ale codzienny dojazd półtorej godziny (i powrót to samo) do centrum Gdańska to dla mnie przesada.
Co kto lubi, ja jestem przyzwyczajony do domu na dużej działce. Rodzice i dziadkowie i rodzice dziewczyny maja duze działki, przez ostatnie 20 lat i dla mnie robienie czegos przy domu i dbanie o obejście to normalka i wręcz coś przyjemnego. Zauważyłem ze wiele osób mieszkających całe życie w blokach robi z tego wielki problem i dziwią się ze ktokolwiek chciałby mieć dom, bo trzeba coś robić dodatkowo (to nie uwaga do Ciebie Cino).
Dom plus osobny garaż na 2-3 auta i o ile w ogóle się to zmieści to będzie bardzo ciasno. Poniżej 2000m2 to mało. 3000m2 to ideolo. Rodzice dziewczyny chcieli nam dać działkę 4500m2 ale oni są z Plocka, działka 80km od Warszawy wiec wszędzie daleko. To już się zgadzam ze jest dużo i raczej bysmy tego nie wykorzystywali, natomiast 2000-3000 jest do ogarnięcia.
Co kto lubi, ja jestem przyzwyczajony do domu na dużej działce. Rodzice i dziadkowie i rodzice dziewczyny maja duze działki, przez ostatnie 20 lat i dla mnie robienie czegos przy domu i dbanie o obejście to normalka i wręcz coś przyjemnego. Zauważyłem ze wiele osób mieszkających całe życie w blokach robi z tego wielki problem i dziwią się ze ktokolwiek chciałby mieć dom, bo trzeba coś robić dodatkowo (to nie uwaga do Ciebie Cino).
Kupiłem dom z działką 800 m2 - tak się trafiło i cały czas miałem wątpliwości czy ta działka nie za mała. Uważałem, że 1200 to minimum, bo dom rodzinny stał na takiej powyżej 2500 m2. Jak ja się strasznie myliłem. Nie mam czasu nawet trawy skosić. Do przycięcia krzewów musiałem w końcu kogoś zawołać bo się masakra zrobiła. Na ogrodnika na etat mnie nie stać, a sam naprawdę nie mam kiedy ogarnąć tych (jak mi się na początku wydawało) "marnych 800 metrów". A odkąd w domu pojawiło się dziecko to już w ogóle szkoda mi wolnego czasu na kosiarkę i sekator. Na emeryturze może zmienię zdanie. Ale w tej chwili wolałbym ten hajs przeznaczyć na coś rozsądniejszego.
Przeprowadziłam się z domu do mieszkania i uważam że to była świetna decyzja. Z wielu powodów. Tylko ja jestem takim typem człowieka, że nie potrzebuję dużej powierzchni do życia (mam teraz trzy pokoje na 45 metrach i w sumie jeden jest prawie nieużywany )
Brakowało mi tylko miejsca do grzebania przy aucie, ale udało się wynająć świetny garaż, więc mam wszystko czego potrzebuję
Auto: BMW F15 X5 / Audi Q7 II / 911
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 4312 Skąd: Gdańsk / Bydgoszcz
Wysłany: 2020-01-03
Pit napisał/a:
Co kto lubi, ja jestem przyzwyczajony do domu na dużej działce. Rodzice i dziadkowie i rodzice dziewczyny maja duze działki, przez ostatnie 20 lat i dla mnie robienie czegos przy domu i dbanie o obejście to normalka i wręcz coś przyjemnego. Zauważyłem ze wiele osób mieszkających całe życie w blokach robi z tego wielki problem i dziwią się ze ktokolwiek chciałby mieć dom, bo trzeba coś robić dodatkowo (to nie uwaga do Ciebie Cino).
Easy ja mieszkam w domu wieć nawet gdyby to była próba to chybiona
Mam działkę ok 800m2 i dla mnie to jest aż aż. I często z braku czasu korzystam z firmy ogrodniczej która mi to ogarnia.
Rodzice mają działkę 2800m2. Jako dzieciak latałem z kosiarką za parę groszy Dzisiaj osobiście nie wyobrażam sobie aby mieć taki teren do zabawy. Bo t oogrom czasu aby wyglądało ładnie. Mówię tylko na własnym doświadczeniu.
Ogrody z żurnala kosztują takie siano , że głowa boli i wymagają stałej pielęgnacji. Wolę wydać na dzieciaki niż utrzymywać do niczego nie potrzebne 3000m2.
Co kto lubi, ja jestem przyzwyczajony do domu na dużej działce. Rodzice i dziadkowie i rodzice dziewczyny maja duze działki, przez ostatnie 20 lat i dla mnie robienie czegos przy domu i dbanie o obejście to normalka i wręcz coś przyjemnego. Zauważyłem ze wiele osób mieszkających całe życie w blokach robi z tego wielki problem i dziwią się ze ktokolwiek chciałby mieć dom, bo trzeba coś robić dodatkowo (to nie uwaga do Ciebie Cino).
Easy ja mieszkam w domu wieć nawet gdyby to była próba to chybiona
Mam działkę ok 800m2 i dla mnie to jest aż aż. I często z braku czasu korzystam z firmy ogrodniczej która mi to ogarnia.
Rodzice mają działkę 2800m2. Jako dzieciak latałem z kosiarką za parę groszy Dzisiaj osobiście nie wyobrażam sobie aby mieć taki teren do zabawy. Bo t oogrom czasu aby wyglądało ładnie. Mówię tylko na własnym doświadczeniu.
Ogrody z żurnala kosztują takie siano , że głowa boli i wymagają stałej pielęgnacji. Wolę wydać na dzieciaki niż utrzymywać do niczego nie potrzebne 3000m2.
Kumam... każdy ma jakieś tam swoje podejście. Ja lubię dużo przestrzeni, tak się wychowałem i nie wyobrażam sobie mieszkania na działce typu kilkaset m2, takie jak te na których stoją domy od deweloperów. Rozglądamy się z dziewczyną za działkami minimum 2000m2. Nawet wczoraj zwiedzialiśmy kolejny fragment Gdańska pod kątem szukania działek. Ogrody z żurnala to nie dla mnie, ja jestem prosty człowiek. Wystarczy mi duży podjazd, trawnik, fajne miejsce na grilla i zadaszony taras obok, jakaś altanka, trochę drzew, najlepiej już zastanych na działce, może jakieś dzikie wino pnące się po garażu. No i żadnych tuj, ozdób typu krasnale, czy innych gówien tego typu.
A od stycznia wynająłem miejsce parkinowe w hali na morenie. Często tu przyjeżdżam i zawsze jest problem z parkowaniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum