Auto nie nadaje się do tematu z projektami, więc wstawiam tutaj. Pech chciał, że z pół roku po kupnie miała miejsce stłuczka, stąd srebrna maska i matowy przedni zderzak. Mi się podoba w takim kolorze, więc na razie nic z nią nie robię. Buda była malowana kilka lat temu, chyba 3, ale dokładnie nie pamiętam. Rdzy nie widać. Niedawno wymieniłem olej i przewody zapłonowe.
MODEL: Honda Civic V gen Hatchback EG3
SILNIK: 1.5 Sohc Vtec D15B - nie puszcza najmniejszego dymka, nawet przy odcinie, pokrywa zaworów pomalowana na żółto
UKŁAD DOLOTOWY: aluminiowa rura zakończona stożkiem Simoty, Oil Catch Tank.
Plany: Zmiana miejsca mocowania Catch Tanka, obudowa stożka, Air Duct
UKŁAD WYDECHOWY: ponoć przelot, chodzi fajnie
Plany: 2" wydech przelotowy na dwóch tłumikach przelotowych.
ELEKTRONIKA: Sam nawet nie wiem na jakim ECU to jest
UKŁAD NAPĘDOWY: skrzynia od 1.3.
Plany: Nowe sprzęgło.
ZAWIESZENIE: Seria, rozpórka przednia górna z EK4
Plany: może X-bar
UKŁAD HAMULCOWY: przód, tył - tarcze
Plany: Swap 262 z EK4 na przód - czeka na montaż
BODY-KIT: Seria, którą trzeba doprowadzić do porządku.
Plany: pomalować maskę kolor nadwozia, dokładka przedniego zderzaka
ŚRODEK: fotele przednie Recaro Wolfsburg Edidtion (mega wygodne i dobrze trzymają w zakrętach), kierownica Raid HP
Plany: Wymontowanie tylnej kanapy i półki, pasy szelkowe, zmiana kierownicy na seryjną trójramienną.
CAR-AUDIO: Coś tam gra całkiem fajnie.
INNE: Felgi aluminiowe w kolorze białym z Hondy Civic VII gen.
MOC: 130km
Tak auto wyglądało przed stłuczką:
Tak po stłuczce i polerce:
Tak wygląda aktualnie (pomalowany zderzak i chwytak powietrza w zderzaku):
No ja bym jej tak nie nazwał. Maska i zderzak nie czynią auta gruzem Już wolę to, niż całe auto zjedzone przez rdzę, ale nie ma co się oszukiwac, lepiej było na początku.
Auto jak najbardziej cieszy. Ostatnio mina typa z Legacy IV 2.5 16v bezcenna
Krychu napisał/a:
zawsze lepsze to niż wieśwagen
Spokojnie, wieśwagen czeka na swoją kolej i będzie szurał po ziemi jak trzeba
Z Civiciem V gen jest jak z motorynką . Każdy chciał ją mieć ale jak przyszło co do czego to siarą było nią jeździć w kasku przy kolegach . Nie no żartuje wspominam stare czasy kiedy sam upalałem taki model , trzeszczała pękała i łykała zakręty jak młody pelikan rybki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum