Wysłany: 2013-08-29 Pomysł na ciekawe auto z lat 80tych
Luźny temat, który może mi posłużyć do czegoś w niedalekim czasie. Gdybyście szukali auta dla siebie do codziennej jazdy, ale mogli wybierać tylko w modelach z lat 80tych, to jaki model byście wybrali i dlaczego? Załóżmy, że macie ograniczony budżet 10tys i nie do końca sprecyzowana cele (może być zarówno mały kabriolet, jak i spora limuzyna).
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2013-08-29
tak na szybko to CRX Ballade Sports, mały ale wariat
już w serii napędza się przyzwoicie, dużo nie pali, nieźle wygląda i utrzymanie nie jest drogie, wystarczająca argumentacja jak na hondziarza przystało
Nissan S12: głównie linia auta i przypomina mi AE86 z której dostępnością o wiele ciężej. >>LINK<<
Toyota MR-2 AW11 - no dobra na co dzień może średnia opcja... ten typ raczej bardziej z osobistych względów, po prostu je lubię.
Peugeot 205 GTI - ikona hot hatchy, fajne auto po bułki.
BMW E30 - ostatnimi czasy zyskuje na wartości no i daje dużo frajdy z jazdy z racji, iż jest RWD. Części, szczególnie blacharskich jest do tego masa tak samo jak wszelkiej maści zamienników jeśli ktoś takie uznaje.
To może Cię jakoś naprowadzić, tzn. niektóre pozycje >>LINK<<
ls400 zajebisty, ale to lata 90-te.
Z 80tych brałbym Z31, Celice-Supre, R107 SL-a, w123 coupe. Ewentualnie jakieś oldschoolowe volvo w kombi i sporą glebą...
Nie szukałbym zdziorbanych hotchatchy raczej właśnie jakieś klasyczne qpe z V/R6 lub nawet V8.
Dużo większa szansa na trafienie względnie zdrowego egzemplarza, nie po 7 młodych gniewnych.
Poza tym im więcej wypasu wyposażenia z tamtych lat tym fajniej czuć klimat auta.
Jeśli to pytanie było do mnie to chodziło mi o Nissana 200SX S12 czyli poprzednika znanego głównie z driftingu Nissana 200SX S13. Tylko, że z tymi samochodami problem jest jeden no w sumie to dwa, jak nie zajechany silnik to tak przegnita buda, że strach cokolwiek ruszać albo i jedno i drugie. Czasem trafi się coś na prawdę zdrowego ale wiele osób poszukuje te auta.
Przy zakupie 30 letnich aut budżet raczej dużo bardziej gumowy jest.
Jedna sprawa to fakt jak ciężko sprzedać takie auto i często ceny z allegro to pobożne życzenia. Przyjedziesz z gotówą to cena szybko potrafi się nagiąć o 30 i więcej %.
Druga to, że trzeba mieć drugie tyle na start i nie żałować tego wydatku tylko się z nim pogodzić.
I tym sposobem dochodzimy do magicznego "lepiej dołóż niż kupisz trupa".
A jeszcze wracając do tematu zasadniczego jakie auto. To mam wrażenie, że każde z tamtych lat, które się trafi w stanie "jak nowe". Bo zdarzają się rodzynki ze znikomym przebiegiem, będzie dostarczała sporo funu...
Z takim budżetem to można pobawić się w Legendy PRL.
jeśli auto ma służyć do codziennej jazdy (względna bezawaryjność) to raczej zerkałbym w kierunku Japonii. Poza tym, jakie ciekawe auta produkowano wtedy w komunistycznych państwach? Budżet 10tys na sam zakup wydaje mi się wystarczający, kilka przykładów ciekawych ofert za dużo mniejsze pieniądze...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum