Po sprzedaży FN2 K24 przyszedł czas na więcej komfortu. Warunkiem były 4 furtki i automat. Myślałem o EVO X, 335i i Lexusie.
Ogłoszenia IS350 zacząłem przeglądać w październiku. W związku z tym, że jest ich bardzo mało, przeglądałem ogłoszenia z całej Europy i myślałem nawet o sprowadzeniu czegoś z USA.
Na szczęście dogadałem się z chłopakiem, który chciał zmienić swoją 350'tkę na IS-F'a.
Trafiłem białego kruka. Auto ma czysty CARFAX. Jest bezwypadkowe! Malowany był jeden element - babka w Polsce cofała i oparła się o słupek na parkingu.
Z przodu na zderzaku i błotnikach oraz dodatkowo na rantach drzwi i we wnękach przy klamkach jest jeszcze folia bezbarwna często klejona w USA.
Auto jest w idealnym stanie. Mogę chyba zaryzykować stwierdzenie, że to jedna z lepiej utrzymanych sztuk u nas.
MODEL:
LEXUS IS350
SILNIK:
3,5 V6
UKŁAD DOLOTOWY:
seria
UKŁAD WYDECHOWY:
Invidia Q300
ELEKTRONIKA:
seria
UKŁAD NAPĘDOWY:
seria
ZAWIESZENIE:
sprężyny Eibach
UKŁAD HAMULCOWY:
seria
BODY-KIT:
seria
ŚRODEK:
seria
CAR-AUDIO:
seria
MOC:
306KM
Kolor na żywo jest o wiele lepszy, ciężko jest uchwycić odcień na zdjęciach (mieni się na złoto).
Na koniec napiszę tylko, że jeszcze żadnym moim autem się tak nie jarałem.
Sporo części czeka już na założenie, więc po tym zrobię porządną sesję i wstawię lepsze foty.
_________________
Ostatnio zmieniony przez empe 2016-07-06, w całości zmieniany 1 raz
Jak jeżdżę dynamicznie tylko po Poznaniu to spalanie wychodzi ok 15, ale wystarczy wyjechać trochę poza miasto i średnie spalanie spada o kilka litrów.
Nie ma tragedii jak na taką pojemność.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum