Powrót do strony powitalnej.


Poprzedni temat «» Następny temat
1996 Mercedes-Benz E 220 Diesel
Autor Wiadomość
oskarr17 


Auto: s2000, FN2, CR-Z, CRV
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 346
Skąd: Radomsko/Kielce
Wysłany: 2018-08-31   

Mam krótki dyfer licznik przekłamuje pokazuje, ze jadę więcej co za tym idzie przebieg wskazuje nieprawidłowy na niekorzyść(więcej km nalicza)
_________________

 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2018-09-01   

Pojechałem dziś do kumpla na wymianę oleju, bo ma garaż z kanałem. Okazało się, że garaż jest zawalony gratami i nie było możliwości wjazdu, ale w niczym nam to nie przeszkodziło, bo od poprzedniej wymiany oleju minęło jakieś 9300 km i wypadało go w końcu wymienić :-D

Ponownie Specol 10W40, tyle że przelany z 20-litrowego baniaka do piątki po Valvoline dla wygody ;-)

Kumpel miał takiego samego mietka, tyle że wersję Classic i zostało mu trochę gratów, więc korzystając z okazji, został wymieniony panel nawiewu, bo mój był uszkodzony i m.in. nie dało się ustawić zimnego powietrza :-o Po wymianie działa elegancko i można nawet ustawić by z jednej strony dmuchało ciepłym, a z drugiej zimnym powietrzem. W starych japończykach tego nie miałem :-P

Teraz czas na najciekawsze, a mianowicie OEM tuning :mrgreen: Kumpel jak jeszcze jeździł swoim okularem, kupił klapę i tylne lampy z poliftowego E50 AMG, bo jego poprzednia klapa była w marnym stanie i szpeciła tył, a dzisiaj ożenił mi te poliftowe lampy w super cenie :-)

Na dobrą sprawę, najpierw je założyliśmy, a potem dogadaliśmy się co do kasy ;-) Fota z przymiarki :-)

By spasować poliftowe lampy w przedliftową klapę, trzeba nieco porzeźbić, ale myślałem, że będzie gorzej, a wystarczyło tylko przyciąć nieco plastiku ;-)

Porzeźbione i założone 8-)

Tak to spasowało :-)

Jednak na tylnych lampach się nie skończyło, dzięki czemu możecie obejrzeć rzadki widok ultra okulara :-D

Moje lampy były zmęczone życiem, zmatowione do przesady, a w jednej było coś tak uszkodzone, że światło mijania świeciło za bardzo w dół i ustawianie nic nie dawało, bo i tak w czasie jazdy opadało :-> Ponownie wziąłem na dwie strony w dobrej cenie, bo zawsze to lepsze niż moje poprzednie ;-)

Coś mi pompa wspomagania wyła, więc dolałem nieco płynu i nastała cisza :-)

Na koniec prezentacja od przodu...

...i od tyłu 8-)

W ten sposób mam w swoim przedliftowym osiołku to, co najbardziej mi się podoba w poliftach, czyli tylne lampy, bo poliftowy przedni zderzak jest dla mnie paskudny i pasuje tam tak samo jak wielofunkcyjna kierownica, gdzie reszta wnętrza została klasyczna :-D Na dobrą sprawę, to bardziej podobają mi się przedliftowe tylne lampy, ale tylko te zachodzące na boki, bo są całe czerwone, jednak te w klapie to było całkowite nieporozumienie, którego zrozumieć się nie da, bo kompletnie nie pasowały przez brak żebrowania, czy jakkolwiek to nazwać ;-) Nie wiem jak ci głupi niemcy mogli dopuścić coś takiego do produkcji w przedliftach... Niech ich chudy byk...! :devil:
_________________
 
 
Karamba_DC2


Auto: DC2/S2K/Cupra300/Abarth
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 5986
Skąd: Bydgoszcz/Bremen
Wysłany: 2018-09-01   

Grubo lecisz z tematem :mrgreen:
_________________
 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2018-09-01   

Wyznaję zasadę: albo grubo, albo wcale! :kul:
_________________
 
 
clark 


Auto: Infiniti Fx35
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3110
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2018-10-03   

Ładnie:D Teraz trzeba zmienić fotę w podpisie, albo vt zrobic obecnej :mrgreen:
_________________

 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2019-11-06   

UWAGA, GRUBY UPDATE!

Dawno nic tu nie pisałem, bo i nic ciekawego się nie działo. Od ostatniego apdejtu przybyło Mietkowi 10k km, ale zanim to nastąpiło wymieniłem mu olej i filtry, wybierając MANN, myśląc że będą niemieckie :-D

Nie wiedziałem co to BA :roll:

Ale już wiem :mrgreen:

A ten Made in...

Hiszpania może być :-)

Osiołek dzielnie jeździ znosząc trudy dnia codziennego ;-)

Nie myśli się popsuć :ok:

Chyba wie, że jakby to zrobił, mógłby zostać zastąpiony S-klasą :-P

Naprawdę jest to najlepszy samochód jaki miałem. Leję paliwo i jeżdżę. Jak dojdzie do zmiany na eSkę, to pewnie szybko tego pożałuję, bo tak bezproblemowego auta jak ten osiołek nigdy miał już nie będę...
_________________
 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-04-26   

Nie zapomniałem o swoim Mietku, który nadal dzielnie i tanio wozi mi dupę. Jednak niedawno straciło mi się w nim ładowanie, tak z dnia na dzień :-? W piątek odpalił normalnie, ale lekko świeciła się kontrolka ładowania. W sobotę odpalił normalnie i kontrolka się już nie świeciła, więc myślałem, że się już uspokoił. Pojechałem ponad 20 km po felgi, zgasiłem i po jakichś 20 minutach postoju miał problem odpalić, ale ostatkiem sił mu się udało :-o Podczas jazdy zauważyłem, że przebieg i godzina ledwo są podświetlone, widocznie ładowania już nie było. Po powrocie do domu już ani myślał odpalić. W niedzielę rozruch na kable i zaprowadziłem do mechanika, który dobrze ogarnia Mercedesy. Okular poznał nowego kolegę :-)

Dostał zregenerowany alternator i już się uspokoił ;-)

Przy okazji zostały zrobione jeszcze mniejsze usterki. Jedną z nich było to, że przy przełączeniu przełącznika w pozycję lewych kierunkowskazów - te nie działały. Działały gdy się przytrzymało przełącznik, ale nie całkiem w dole. Wymiana zespolonego przełącznika załatwiła sprawę ;-)

Też by mu pasowały :mrgreen:

Możecie czekać z wypiekami na twarzach na kolejne grube upy :mrgreen:
_________________
 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-07-18   

UWAGA: Kolejny gruby up!

Kilka dni temu umyłem i nawoskowałem okulara :cool:

Na drugi dzień, po powrocie z pracy do domu poczułem olej, a dzień wcześniej dolałem mu ~500 ml, więc podniosłem maskę, by sprawdzić co tam w komorze słychać i zobaczyłem to :zdziwko:

Śruba się wykręciła z bloku i zblokowała się na wiatraku, a pasek był luźny jak guma w starych majtach :orany:

O ta

Stąd wyrzuciło przy okazji trochę oleju

Jednak Mercedes to porządny samochód, bo nic się nie zgubiło i zaprowadziłem go do mechanika, by poskładał to z nowym paskiem. Dał radę, ale okazało się, że gwint był już wyrobiony, więc bez pomocy tokarza się nie obyło ;)

Oby jeździł bezproblemowo, bo po tej awarii, po podniesieniu maski i zobaczeniu zarzyganej olejem komory pomyślałem, że nadszedł już czas wiecznego odpoczynku dla mojego okulara zanim zdiagnozowałem skąd wydostał się olej :->
Mam nadzieję, że to ostatnia awaria w tym roku, bo to już druga, czyli zdecydowanie za dużo jak na jeden rok w przypadku Mercedesa z lat 90-ych :mrgreen:
Nie zamierzam za bardzo inwestować w ten samochód, bo blacharsko jest kiepsko i to ma po prostu jeszcze trochę pojeździć zanim kupię coś innego na daily, a skłaniam się ku Volvo V70 II, bo jak wiadomo, zamiast spokojnego kombi wjechał Trans Am :lol: Jak okular się spieprzy tak, że na naprawę trzeba będzie wydać więcej niż kilka stówek, to leci na złom. Pod tym względem konkuruje z Laguną ojca, którą ma od 2007 roku. Zobaczymy co zezłomujemy pierwsze, a rywalizacja między nimi jest ostra :hurra:
_________________
 
 
nikesonmyfeet


Auto: Civic EG
Dołączył: 27 Lis 2014
Posty: 508
Skąd: Waw
Wysłany: 2020-07-19   

Ujeżdżaj Merca ile możesz :mrgreen:

Z podobnych powodów śmigam na daily swoim EK3. Ma klime, jest bez awaryjne, pali w trasie poniżej 6l. Trochę skorodowane, ale bez dziur (jeszcze :roll: ). Nawet jak trzeba coś w nim zrobić, to nie zdażyło mi się jeszcze wydać więcej niż 500 zł. A jak kiedyś klęknie to na złom i nie będzie bardzo szkoda.

I żeby nie było, najeździłem się nowymi autami jak pracowałem w leasingu. Mimo to nie widzę sensu posiadania auta do turlania po mieście za więcej niż 10k zł. Tym bardziej, gdy parkujemy auto na ulicy i raz w miesiącu dochodzi nowa szrama...
_________________
https://nksnmft.tumblr.com
 
 
hot_rider 


Auto: #Zeto
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 3025
Skąd: kraj kwitnącej lipy
Wysłany: 2020-07-20   

kto co lubi , jedni wolą ogórki drudzy wodę po ogórkach ;-)
wiem,że to banalne ale może też chodzić o bezpieczeństwo ;-)
_________________

 
 
Pit 
Piotr aka Limon


Auto: FK8R
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 10097
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-07-20   

A ja z kolei mam już dosyć jeżdżenia starym autem, tym bardziej, że co raz więcej jeżdżę samochodem i kiedyś na początku mojej kariery z własnym autem robiłem 5 tys rocznie, a teraz robię ze 2-3 tys miesięcznie. W aucie które ma 20 lat brak wielu rzeczy, w dodatku nie wiadomo kiedy coś klęknie, bo wszystkie plastiki, gumy, metal jest już zwyczajnie stare. No i jazda 140-150 km/h na autostradzie to już uszy bolą, wszystko szumi, trzęsie się...a pierdzielę te stare graty. :)
Do tego aspekt bezpieczeństwa tak jak hot_rider napisał jest nie do przecenienia. Jedyne co na plus to faktycznie nie szkoda jak ktoś zarysuje, ale dla mnie to nie jest na tyle istotne, żeby cały czas jeździć starym autem.
 
 
Cino 


Auto: BMW F15 X5 / Audi Q7 II / 911
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 4312
Skąd: Gdańsk / Bydgoszcz
Wysłany: 2020-07-20   

Pit napisał/a:
W aucie które ma 20 lat brak wielu rzeczy, w dodatku nie wiadomo kiedy coś klęknie


No patrz w nowym podobnie :) Z tym, że gwarancja itp daje spokojną czaszkę :) Klęknie to klęknie , najwyżej stracisz trochę czasu czekając na lawetę i auto zastępcze ;-)

nikesonmyfeet napisał/a:
Ujeżdżaj Merca ile możesz :mrgreen:

Z podobnych powodów śmigam na daily swoim EK3. Ma klime, jest bez awaryjne, pali w trasie poniżej 6l. Trochę skorodowane, ale bez dziur (jeszcze :roll: ). Nawet jak trzeba coś w nim zrobić, to nie zdażyło mi się jeszcze wydać więcej niż 500 zł. A jak kiedyś klęknie to na złom i nie będzie bardzo szkoda.

I żeby nie było, najeździłem się nowymi autami jak pracowałem w leasingu. Mimo to nie widzę sensu posiadania auta do turlania po mieście za więcej niż 10k zł. Tym bardziej, gdy parkujemy auto na ulicy i raz w miesiącu dochodzi nowa szrama...



Jak patrzę na większość jeżdżących po ulicach 6gen to w oczach widzę jeżdżące trumny. Przy pierwszym lepszym dzwonie z tego auta nie będzie co zbierać. Pomimo sentymentu do tego auta bo sam posiadałem takie jakieś 18 lat temu to jednak 99% na ulicach to zgniłki. Wieku nie oszukasz.

Nie twierdzę, że Twoje takie jest żeby nie było.

Krychu napisał/a:
Jak okular się spieprzy tak, że na naprawę trzeba będzie wydać więcej niż kilka stówek, to leci na złom


Skoro twierdzisz , że buda już słaba to chyba zdrowe podejście.
_________________
 
 
 
nikesonmyfeet


Auto: Civic EG
Dołączył: 27 Lis 2014
Posty: 508
Skąd: Waw
Wysłany: 2020-07-20   

Z kwestiami bezpieczeństwa nie będę polemizował bo macie absolutną racje - to jest chyba największa różnica miedzy 20 letnimi autami a nowymi.

W pozostałych kwestiach to tak jak hot_rider napisał - co kto lubi ;-)
_________________
https://nksnmft.tumblr.com
 
 
Pit 
Piotr aka Limon


Auto: FK8R
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 10097
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-07-20   

Cino napisał/a:
No patrz w nowym podobnie Z tym, że gwarancja itp daje spokojną czaszkę Klęknie to klęknie , najwyżej stracisz trochę czasu czekając na lawetę i auto zastępcze

To prawda, w nowym tak samo może coś paść, ale jednak jestem zdania że co nowe to nowe, a tym bardziej jak nie kupuje się byle czego tylko auto które "generalnie" się nie psuje.

Wiem jak wyglądało moje EJ9 po dzwonie u kolejnego właściciela... masakra. Podejrzewam, że EP3 wiele bardziej wytrzymałe nie jest.

Ale Krychu akurat ma wg mnie dobre podejście, jak będzie zbyt dużo trzeba włożyć to na złom i tyle.
 
 
Krychu 
Król Spamu


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 9054
Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-07-20   

nikesonmyfeet napisał/a:
Ujeżdżaj Merca ile możesz

Tak właśnie robię :-) Już nawet przedłużyłem mu o połowę interwały olejowe, bo wcześniej zmieniałem mniej więcej co 10k km, które już minęły od ostatniej wymiany i teraz może zmienię mu po 15k :mrgreen: Ciekaw jestem ile to auto ma faktycznie już nalatane, bo może milion przekroczyło 8-) Na liczniku przebiegu widnieje 332k, ale jest on 6-cyfrowy, więc może do tej wartości należy dodać 1000000 i wtedy wyjdzie realny przebieg, bo może nikt nie robił korekty :lol:

Pomimo marnych osiągów jestem z niego zadowolony i wciąż spełnia swoje zadanie. Nawet jak ma awarię, to i tak dojeżdża do celu. Muszę przyznać, że lepszego samochodu nie miałem i raczej nigdy nie będę miał, bo musiałbym kupić dobre W140. To auto jest naprawdę wyjątkowe, a prowadzi się zadziwiająco dobrze i pewnie. Nieraz myślałem, że mogłem kupić E55 AMG zamiast Trans Ama i miałbym świetne auto, choć nie byłoby tych wszystkich spojrzeń i nie czułbym się jak kierowca egzotyka, no i blachy miałby słabe jak każde W210 :->
nikesonmyfeet napisał/a:
Mimo to nie widzę sensu posiadania auta do turlania po mieście za więcej niż 10k zł.

Mam podobnie, bo ja w swoim przypadku nie widzę sensu posiadania samochodu wartego więcej niż 20k na dojazdy do pracy gdzie stoi na nieutwardzonym parkingu, a przejeżdżające ciężarówki sprawiają, że początkowo czyste auto po kilku godzinach będzie już całe zakurzone ;-) Jednak gdybym miał normalną pracę, np. w biurze i byłoby mnie stać, to na co dzień chętnie jeździłbym chociażby Carrerą i nie przejmował się na wyrost, że ktoś mi pod marketem drzwiami stuknie :-)
hot_rider napisał/a:
może też chodzić o bezpieczeństwo

Pit napisał/a:
Do tego aspekt bezpieczeństwa tak jak hot_rider napisał jest nie do przecenienia.

Tego się nie przeskoczy. Jak się jeździ samemu, to można jeździć leciwym sportowym samochodem bez airbagów, ale jak ma się jeździć z dzieckiem, to już lepiej jeśli to nie będzie tylko spartańska puszka, dlatego Volvo jest jedyną marką, dla której mogę zrobić skok w bok i kupić jeszcze raz FWD :-P
A skoro o dziecku mowa, to 2 miesiące temu pierwszy kontakt z Mietkiem był pozytywny :mrgreen:

Cino napisał/a:
Skoro twierdzisz , że buda już słaba to chyba zdrowe podejście.

Już niemcy o to zadbali :mrgreen:
Pit napisał/a:
jak będzie zbyt dużo trzeba włożyć to na złom i tyle.

W przypadku auta o tak małej wartości nie ma co topić kasy na naprawy, tym bardziej, że chciałbym mieć kombi, do którego bez problemu wrzucę rower, a nawet 2 czy 3 :-P Jak w Mietku będzie coś poważniejszego z silnikiem, to pozostaje tylko jeden kierunek i nie będzie to warsztat :lol: O sprzedaży nawet nie myślę, bo jak sobie przypomnę jakie matoły przyjeżdżały oglądać moje EJ9, to aż mi się odechciewa ;-) Kilku przyjechało obejrzeć EJ9 wystawione wówczas za 3600 jak dobrze pamiętam, oczekując stanu chyba salonowego, więc się nie skusili. Finalnie sprzedałem kolesiowi za 2400, byle się pozbyć dziadostwa i kupić okulara 8-) Przyjechał z kumplem i zażyczyli sobie sprawdzenie Hondy w SKP, do której swoimi autami nie jeździli na przeglądy, bo leciwy diagnosta rzekomo zbyt czepialski. Zgodziłem się, bo i tak ja nie płaciłem za to badanie. Diagnosta nie miał się za bardzo do czego przyczepić, aż sam byłem zdziwiony, bo kilka dni wcześniej kombinerkami wyrywałem kawałki blachy z rantów błotników :lol: Potencjalnemu kupcowi nie podobała się luźna śrubka pokrywy zaworów, przez co troszkę oleju wychodziło spod uszczelki tej śrubki. Kawałek odlewu głowicy do której wchodziła śrubka był uszkodzony i nie miało się jak skręcić. Stwierdził, że może zapłacić za auto w tym stanie 2400, a jak to będzie zrobione, to dorzuci kilka stówek więcej. Ani myślałem się z tym bawić i skusiłem się na te grube hajsy, póki ktoś chciał to w ogóle kupić, a ta niedokręcona pokrywa była najmniejszym problemem tego auta :lol: W sumie to nawet nie ukrywałem co je boli. Ktoś ogarnięty musiałby ustawić dobrze zapłon, a że było to D13Z6 z aparatem zapłonowym chyba od D15, więc niezły mix i raczej zwykły mechanik by tego nie ogarnął, więc problem był, bo czasem nie chciał odpalić i trzeba było poskakać na biegu, albo odpalać na pych, co zresztą robiliśmy przed pojechaniem do SKP :mrgreen: To mu nie przeszkadzało, ale niedokręcona śrubka pokrywy już tak :hurra:
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna