Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-10-27
Demon napisał/a:
Jak ten samochód sie chłodzi skoro z przodu nie ma żadnego wlotu?
Dobre pytanie. Otóż za zderzakiem jest schowany spory plastikowy element, który nakierowuje powietrze do chłodnicy. W weekend zrobię fotę jak nie zapomnę, bo jest to dość ciekawe rozwiązanie
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-11-01
TorquedMad_Mind, też kiedyś myślałem, że to są wyloty, ale Pontiac robił fake kratki zanim stało się to modne Jedyną funkcją tych "wylotów" jest poprawianie wyglądu i to im się udaje
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-12-13
Dzisiaj wyprowadziłem Pontona na spacer, jako że chyba na moich wiejskich rejonach solą dróg nie sypią, to nie będzie całą zimę w garażu stał. Pobawiłem się nim, a dzień wcześniej Mietkiem i Ponton buja się znacznie bardziej od W210
To zawieszenie jest nieporozumieniem, więc po zimie musi wlecieć coś sztywniejszego.
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-12-26
Będzie, bo na tyle będą koła, które teraz są z przodu, a te opony też są skazane na upalanie, bo są z 2014 i aż dziw bierze, że nie są jeszcze łyse, choć wcześniej przenosiły na asfalt moc Camaro Z28
Na przód muszę wybrać jakieś 245/45/R17
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-12-27
Fabrycznie w tym roczniku wsadzali LSD Auburn Gear https://www.summitracing....pe_helical-gear
Myślałem, że sobie jaja robisz pytając o to, bo ten temat ma zaledwie kilka stron, więc nie trudno znaleźć dowody na to, że smażył sprawiedliwie oba kapcie na raz
Jednak ostatnie palenie gumy faktycznie mogło być już na jedno koło, bo były przez chwilę jakieś dziwne dźwięki, ale myślałem, że to hamulce, a możliwe, że mój Auburn tego dnia się skończył, sprawa do wyjaśnienia
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 9054 Skąd: ____________________
Wysłany: 2020-12-30
Cino napisał/a:
Zawsze mnie zastanawiało jak palenie kapcia może dawać frajdę
Frajdą bym tego nie nazwał, bo to nieodpowiednie słowo, ale lubię to robić, bo przypalanie opon przy kłębach dymu i dźwięku amerykańskiego V8 jest fajne, jak i to, że mogę robić to na niskich obrotach
Cino napisał/a:
Rozumiem jakiś bok ale palenie kapa czy bączki zawsze były dla mnie nie do ogarnięcia
Pewnie kojarzysz te czynności z Sebixami w BMW, którzy katują do odcinki swoje padliny z 2-litrowymi silnikami, by choć przez chwilę pokopciło z jednej opony, a to faktycznie jest żałosne
Burnout jest zjawiskiem mocno związanym z amerykańskimi samochodami napędzanymi V8 i jako właściciel jestem poniekąd zobowiązany robić to od czasu do czasu i nie ma w tym żadnej wiochy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum